Temat: Stoi na stacji lokomotywa - zabawa matematyczne w oparciu o wiersz J. Tuwima "Lokomotywa".Cele ogólne:• utrwalenie znajomości aspektu kardynalnego i symbolicznego liczb 1-7;• doskonalenie umiejętności układania obrazka z pociętych elementów;• doskonalenie umiejętności analizy i syntezy sylabowej wyrazów;• doskonalenie umiejętności rozpoznawania sylaby w nagłosie;• doskonalenie umiejętności uważnego słuchania n-la;• kształtowanie umiejętności posługiwania się liczebnikami porządkowymi w zakresie 7 i więcej.• wdrażanie do przestrzegania reguł zabawy;• wdrażanie do zgodnej współpracy w zajęć:1. Powitanie - Zabawa ze śpiewem: Magiczna liczba Układanie puzzli - każde dziecko dostaje kartonik puzzla, na którym na odwrocie jest określona liczna kropek. Zadaniem dziecka jest odnaleźć dywanik, na którym będzie kartonik z cyfrą, która pasuje do liczby kropek. Z zebranych kartoników dzieci w grupach tworzą Ułożenie hasła - tematu zajęć. Dzieci dzielą na sylaby nazwy przedmiotów znajdujących się na obrazku, wyodrębniają pierwszą sylabę słowa. Kolejno przyczepiają do tablicy kartoniki z sylabami, odczytują hasło: odczytaniu hasła jedno dziecko zbiera puzzle do koszyka, inne dziecko zbiera Prezentacja fragmentu wiersza J. Tuwima: Lokomotywa i rozmowa nt usłyszanego wiersza. - O czym opowiadał wiersz? - Po co są potrzebne pociągi? - Jakie mogą być rodzaje pociągów? - Jakiego rodzaju pojazdem jest pociąg?5. Liczenie wagonów i załadunek towarów. Nauczyciel razem z wybranymi dziećmi układa na tablicy z sylwet pociąg z wagonami. - Ile nasz pociąg ma wagonów? - Załadujmy ładunki do kolejnych wagonów - n-l wymienia liczbę porządkową, wybrane dziecko umieszcza w odpowiednim wagonie wymieniony Zabawa w pociąg - n-l dzieli dzieci na dwie grupy, wybiera maszynistę (to dziecko otrzymuje szarfę i staje na początku pociągu). n-l pokazuje dzieciom stację każdego pociągu - wyznacza je kolorowy słupek. Kiedy gra muzyka, pociąg jedzie, gdy jest przerwa w muzyce, pociąg kieruje się ku stacji. Wybrane dziecko rzuca kostką. Maszynista stempluje to z kolei dziecko, a ile wskazuje liczba wyrzuconych oczek. Po wykonaniu zadania, maszynista przechodzi na tył pociągu, zaś oddaje szarfę następnemu Układanie pociągów z sylwet figur geometrycznych, n-l dzieli dzieci na grupy, każda grupa, dostaje sylwety figur geometrycznych. Ułóżcie z tych figur pociąg. Po wykonaniu zadania dzieci chodzą po sali i oglądają pociągi innych Numerowanie liczbami wagoników pociągu na każdy kolejny wagon pociągu, przyczep do niego kartonik z właściwą wagoników pociągów ułożonych w dywanu, zbieranie kartoników z liczbami, sylwet figur geometrycznych, zajęć.
0 views, 85 likes, 0 loves, 9 comments, 10 shares, Facebook Watch Videos from Manufaktura: akcja #art-Lokomotywa dla Tuwima by "Olek" dobiega końca i nasza ciuchcia w niedzielę zrzuci sweter. A na Daleko poza głównymi peronami nyskiego dworca PKP stoi zapuszczona lokomotywa. Parowóz Ty-2 już uniknął co prawda złomowania, jednak wciąż czeka na remont. Zmierzch ery pary Zabytek ma stanowić część nowego Centrum Przesiadkowego, które będzie zlokalizowane na dworcu PKP i PKS w Nysie – ma to być swego rodzaju łącznik z przeszłością. Dziś mało kto wie patrząc się na liczbę pociągów i kierunki w których odchodzą, że jeszcze 20 lat temu Nysa była znaczącym węzłem komunikacji kolejowej. W 2014 roku Gmina Nysa odkupiła zabytek, który miał zostać pocięty na żyletki. I od tego czasu zaczęło się poszukiwanie źródeł finansowania remontu, którego koszty rosły z dnia na dzień. Początkowo parowóz miał zostać wyremontowany przez gminę. Później pojawił się pomysł przekazania lokomotywy do Muzeum Techniki w Jaworzynie Śląskiej. Sam koszt transportu wyniósłby jednak kilkadziesiąt tysięcy złotych w związku z czym zrezygnowano z tego pomysłu. Do parowozu jest także tender, który służył do przewozu węgla. Jeszcze do lat 90. ubiegłego wieku lokomotywy parowe były wciąż wykorzystywane na wielu liniach kolejowych, a brak trakcji elektrycznej na nyskim odcinku dodatkowo wymuszał dalszą eksploatację tego taboru. Ponadto nyski dworzec posiadał bardzo dobrze rozwiniętą infrastrukturę do obsługi parowozów – dwie lokomotywownie z obrotnicami, krany wodne, wieża ciśnień i przeszkolony personel. Co dalej? Były dobre chęci, ale jak widać minął kolejny rok, a zabytek jak niszczał tak niszczeje dalej. To ma się jednak zmienić. Szukaliśmy różnych dróg, aby przywrócić blask tej lokomotywie. Jesteśmy na takim etapie, że na wiosnę ruszamy z remontem, który sfinansuje gmina – bierzemy to na siebie w 100%. Mamy jeszcze obietnicę dofinansowania ze źródeł krajowych. Kordian Kolbiarz burmistrz Nysy Jak będzie? Czas pokaże.2.8K views, 57 likes, 20 loves, 15 comments, 22 shares, Facebook Watch Videos from Lębork: W ostatnim etapie realizacji dużego projektu inwestycyjnego pn. Lęborski Węzeł Przesiadkowy prace toczyłyDzisiaj, decyzją ministra Marcina Horały, bierzemy współodpowiedzialność finansową za odtworzenie jej istotnej części, linii do Mikołajek i Mrągowa – MÓWI STANISŁAW BUŁAJEWSKI, BURMISTRZ MRĄGOWA. Harmonogram zdarzeń 27 stycznia br. W lokalnych oraz niektórych ogólnopolskich mediach pojawia się informacja o podpisaniu porozumienia dającego „ogromne szanse” na powrót kolei do Krainy Wielkich Jezior Mazurskich, na której skorzystają wszyscy mieszkańcy i odwiedzający nasz rejon turyści. Chodzi tu o modernizację linii kolejowej nr 223 z Orzysza przez Mikołajki, Mrągowo i Biskupiec do Czerwonki, która została zakwalifikowana do drugiego etapu naboru w ramach Programu Kolej+. W ramach podpisanego porozumienia spółka Centralny Port Komunikacyjny dofinansuje prace przygotowawcze dla modernizacji linii nr 223 a kwota dofinansowania deklarowana ze strony CPK wyniesie do 20 mln zł. Resztę potrzebnego wkładu własnego samorządu sfinansuje samorząd województwa warmińsko-mazurskiego oraz władze Mrągowa, Biskupca i Orzysza. Inwestorem w ramach Programu Kolej+ będzie spółka PKP Polskie Linie Kolejowe. Łączny koszt całej inwestycji ma wynieść ok. 400 mln zł. Informacje ten temat możecie znaleźć pod poniższymi linkami: Informacja opublikowana na stronie internetowej Centralnego Portu Komunikacyjnego Informacja opublikowana na stronie miasta Mrągowo Tym samym wydarzeniem chwali się także Pani Senator Małgorzata Kopiczko, która reprezentuje PiS. Informacja na ten temat znalazła się w materiale pod tytułem – „Dzięki pomocy Senator Kopiczko pociągi znowu pojadą linią 223”. 28 stycznia br. godz. Rozpoczyna się kolejna „korespondencyjna” sesja Rady Miejskiej, która nie pozwala radnym na swobodną dyskusję, a podczas której ważą się losy przyszłości spółek miejskich. To podczas tej sesji Burmistrz postanawia wprowadzić do porządku obrad „podrzutka”, tj. uchwałę która pojawia się nagle i bez zapowiedzi. godz. Radni po otrzymaniu ogólnych informacji, które zostały przedstawione słownie przez Burmistrza na temat podpisanego porozumienia ze spółką CPK, wprowadzają do porządku obrad uchwałę, którą mają otrzymać do zapoznania się pocztą elektroniczną. godz. Radni otrzymują na swoje skrzynki mailowe materiały dotyczące zmienionej uchwały o połączeniu spółek miejskich oraz projekt uchwały dotyczącej modernizacji linii kolejowej nr 223 z Orzysza przez Mikołajki, Mrągowo i Biskupiec do Czerwonki KOLEJ Plus projekt uchwały – plik do pobrania godz. Głosowanie nad przyjęciem uchwały dotyczącej modernizacji linii kolejowej nr 223 z Orzysza przez Mikołajki, Mrągowo i Biskupiec do Czerwonki. Po pobieżnej analizie przesłanego projektu uchwały, uzasadnienia oraz treści porozumienia pojawia się sporo pytań i wątpliwości. Wątpliwości nie do samego projektu powrotu pociągów na linię kolejową nr 223 ale co do formy zawarcia porozumienia oraz ewentualnych kosztów finansowych dla budżetu naszego miasta na kolejne lata. Pierwszą i najważniejszą wątpliwością jest sama wartość projektu. W swoim komunikacie i grafikach Centralny Port Komunikacyjny podaję kwotę 400 000 000 zł. Zaś w uzasadnieniu Burmistrza znajdujemy już kwotę 650 000 000. Skąd wzrost o kwotę bagatela – 250 000 000 zł. Kolejną wątpliwość budzi fakt dofinansowania wkładu własnego samorządów na poziomie 80 250 000 zł. Wiemy, iż zgodnie z projektem 50 % wkładu własnego dofinansować ma Samorząd Województwa Warmińsko- Mazurskiego zaś drugie 50% samorządy znajdujące się na trasie linii kolejowej Czerwonka – Orzysz. Nasuwają się zatem kolejne pytania! Dlaczego dwa pozostałe samorządy wymienione w komunikacie Centralnego Portu Komunikacyjnego, tj. Biskupiec i Orzysz nie podpisały na dzień dzisiejszy takiego porozumienia. Dlaczego inne samorządy naszego powiatu, których dotyczy projekt (Mikołajki, Gmina Mrągowo, Sorkwity) nie podjęły tak ryzykownych deklaracji? Dodajmy, że temat modernizacji linii kolejowej nr 223 dotyczy dziesięciu samorządów a tylko Burmistrz Mrągowa w asyście europosła Karskiego z PIS podpisuje porozumienie. Dzisiaj, decyzją ministra Marcina Horały, bierzemy współodpowiedzialność finansową za odtworzenie jej istotnej części, linii do Mikołajek i Mrągowa – MÓWI STANISŁAW BUŁAJEWSKI, BURMISTRZ MRĄGOWA. Nasze stanowisko w tej sprawie! Szanowni Państwo! Wszystkim radnym Mrągowskiej Inicjatywy Społecznej oraz Mrągowskiej Wspólnoty Samorządowej zależy na przywróceniu linii kolejowej nr 223, która da nam możliwość podróżowania zarówno w kierunku Olsztyna czy Ełku. Dokładnie wiemy, że kolej to ważny i nieodzowny element transportu osobowego oraz transportu przemysłowego. Kolej pozwala na rozwój miasta pod względem turystycznym i gospodarczym. Lecz nie możemy zgodzić się na zbyt pochopne decyzje, które podejmowane są przez Burmistrza i niektórych radnych na podstawie komunikatów propagandowych partii rządzącej i mają wyłącznie postać niesprecyzowanych porozumień oraz pięknych slajdów, które znamy z telewizji publicznej. Jako radni ponosimy odpowiedzialność za rozwój oraz budżet naszego miasta. Czy mamy bezrefleksyjnie zobowiązać się do ponoszenia kosztów inwestycji rządowej kosztem lokalnego budżetu (inwestycje lokalne, organizacja imprez kulturalnych czy sportowych)? Dlaczego takiej decyzji nie podjęły inne samorządy? Szanowni Państwo. Jesteśmy otwarci na rozmowy, negocjacje i lobbowanie w tej kwestii ale nie możemy pochopnie podejmować tak odpowiedzialnych decyzji. Jesteśmy ZA rozwojem naszego miasta ale w sposób rozsądny i w pełni przemyślany. Z poważaniem Radni Mrągowskiej Inicjatywy Społecznej – jeśli Twoje dziecko zna, słyszało Stoi na stacji lokomotywa, odwiedzenie tego miejsca powinno być Waszym obowiązkiem Komu nie polecamy – osobom które były „w bankomacie” i mają w portfelu tylko banknoty 50-cio złotowe (instrukcja co robić w takich przypadkach poniżej) Rzadko mam możliwość recenzowania gier familyjnych. Głównie dlatego, że nie mam zbytnio z kim w takie tytuły grać. Z reguły gramy w bardziej geekowskie tytuły, więc na lekkie tytuły patrzymy dosyć krytycznie. Tym razem, wydawnictwo 2 Pionki postanowiło wysłać nam grę familyjną. Okej. Spoko, bo gry tego typu są dość lekkie, a ostatnio ciśniemy w bardzo ciężkie tytuły i coś lekkiego, powinno być fajną odskocznią. Muszę jednak ostrzec, że co prawda spróbuję być jak najbardziej obiektywny, jednak liczcie się, że mój spaczony ciężkimi tytułami i towarzystwem umysł, może spowodować, że nie do końca to się uda. No okej. Wiecie w co grywam, jaki mam gust. Czuję się usprawiedliwiony. STOI NA STACJI LOKOMOTYWA Stoi na stacji lokomotywa (org, Yardmaster wyd. IELLO) wydana w Polsce przez 2 Pionki i oczywiscie Portal Games, jest grą (tak jak wspomniałem) familijną dla 2-4 graczy. Pojedyncza rozgrywka nie powinna przekroczyć 20 minut, a najmłodszy uczestnik może mieć spokojnie 7-8 lat. W stosunku do oryginału mocno została zmieniona stylistyka gry. W Yardmaster mamy na celu naładować wagony różnym towarem – węglem, drewnem, paliwem oraz żywym inwentarzem. Klimat jest dość mocno surowy i przejrzysty. W Polskiej edycji naszym celem jest przewiezienie cyrkowych zwierząt, grafiki są kolorowe i stylizowane na bajkowe. Osobiście, bardziej podoba mi się klimacik pierwowzoru, ale jeżeli weźmiemy pod uwagę to, że odbiorcą mają być całe rodziny, to wydaje się, że wydanie od 2 Pionków jest atrakcyjniejsze. ZAWARTOŚĆ Za około 40-50 PLN otrzymujemy małe pudełeczko wypełnione po brzegi kolorowymi kartami – wagonów, zwierząt, kart dodatkowych; kilkoma żetonami i oczywiwiście instrukcją. Manual jest prosty i krótki – tak jak zasady i rozgrywka. Zasady spisane są porządnie, wszystko jest zrozumiałe po pierwszej lekturze. Wydaje się, że dostajemy odpowiednią ilość komponentów w stosunku do ceny. ZASADY Tak jak wspomniałem dostajemy banalną pod względem rozgrywki grę dla całej rodziny. Lokomotywa mechanicznie przypomina Wsiąść do Pociągu, jednak w wersji karcianej i bez mapy. Podczas naszej tury możemy wykonać dwie z trzech akcji (możemy zrobić jedną akcję dwa razy): dobranie karty zwierzęcia na rękę (ze stosu kart zakrytych lub odrzuconych); wydanie kilku kart zwierząt, by wziąć kartę wagonu (np. 3 karty żyraf, by wziąć wagon z żyrafami o wartość 3) i przypiąć go do naszego składu lub postawić go bocznice, gdy nie ma możliwości jego dołączenia; lub wymienienie żetonów „wymiany”, które pozwalają nam używać kart innych zwierząt (po kursie 2 : 1) do zapełniania wagonów (np. by wziąć wagon z żyrafami o wartości 3, możemy odrzucić 2 karty żyraf i 2 karty niedźwiedzi, jeżeli mamy żeton wymiany na to pozwalający). Naszym celem jest podłączenie do naszej lokomotywy wagonów o łącznej wartości przekraczającej konkretną liczbę (w zależności od liczby graczy). Oczywiście kto pierwszy ten lepszy. Żeby było trochę ciekawiej dostajemy dwa narzędzia pozwalające lekko urozmaicić rozgrywkę. Pierwszym jest żeton dyrektora cyrku, który pozwala zrobić trzy akcje zamiast dwóch – przechodzi on z tury na turę między graczami odwrotnie do ruchu wskazówek zegara. Drugim narzędziem są dodatkowe karty (bonusów), które wtasujemy je do kart ze zwierzętami. Nie zużywa się na nie dodatkowej akcji, więc są dość pożądane. Do ich niektórych możliwości należą: pobierz dwie karty zwierząt, wymień zwierzę 1:1, skorzystaj z dodatkowej akcji itp. DLA KOGO Stoi na stacji lokotywa jest grą dość mocno losową, szczególnie gdy dorzucimy karty dodatkowe. Co prawda w grupie odbiorców nie powinno to mocno przeszkadzać. Uważam, że nawet może być przez to atrakcyjniejsza. Lokomotywa jest dość dobrym tytułem na rozpoczęcie przygody z grami planszowymi. Niestety sama rozgrywka nie jest za bardzo porywająca, ale na szczęście nie jest też zbyt nudna – chociaż trochę powtarzalna. Jeżeli macie jakieś pytania co do samej rozgrywki, to zapraszam do kontaktu mailowego lub w formie komentarza pod wpisem. Dziękuję wydawnictwu Portal Games – 2 Pionki za przekazanie egzemplarza gry do recenzji. Plusy: Bardzo prosta i szybka rozgrywka; Ładne grafiki; Minusy: Gra nie porywa, ale początkujący gracze i dzieci powinni się dobrze bawić, przynajmniej na początku; Więcej na: | 2 Pionki Grę kupicie tu: Założyciel bloga. Z grami planszowymi związany od 2014 roku. Wielki fan gier z klimatem, ale nie pożałuje również czasu na porządne euro. Przed planszówkami jego największą pasją były gry fabularne, z którymi związany był praktycznie od dziecka. Lubi uzasadnioną losowość — gry planszowe mają sprawiać mu przyjemność, a nie wrażenie nadgodzin z Excelem w roli głównej. Czemu „angry” chcielibyście zapytać? Ano, raczej nie szczędzi języka, gdy trzeba. Chociaż i tak ostatnio trochę złagodniał. „Pisze jak jest”. Jeżeli coś mu się nie podoba, to nie boi się o tym mówić. Produkt: 2 Pionki Stoi na Stacji Lokomotywa. kup do 12:00 - dostawa jutro. do koszyka dodaj do koszyka. Firma. Ciągacz LOKOMOTYWA CZU CZU 3172. Stan Nowy Typ Podstawa Wykonywany w kilku odmianach przez berlińską firmę parowóz o mocy 257 kW (350 KM) przeznaczono dla przemysłu i kolei lokalnych. Konstrukcyjnie zbliżony był do pruskiego tendrzaka T3, budowanego w latach 1882-1906 i występującego na PKP pod oznaczeniem serii TKh1, aczkolwiek oznaczenie serii i numeru inwentarzowego eksponatu jest tylko przypadkowo zbieżne z pruskim parowozem TKh1-13, eksploatowanym po wojnie przez PKP (dawnym TKh1-18). Lokomotywa zachowana w ekspozycji Stacji Muzeum została zbudowana dla kolei lokalnej Weidenau-Deuz, gdzie występowała pod numerem „5”. Co najmniej od stycznia 1955 r. obsługiwała bocznicę Zakładów Celulozowo Papierniczych we Włocławku, zakończyła pracę w 1975 r., wyrejestrowana z ewidencji Dozoru Technicznego r. W 2021 r. lokomotywa przeszła gruntowną renowację. Lokomotywa parowa TKh 9336 (TKh1-13) Fot. Tomasz K. Lokomotywa parowa TKh 9336 (TKh1-13) Fot. Tomasz K. Po 1918 r. Polskie Koleje Państwowe posiadały do 33 maszyn tego typu, które otrzymały następnie oznaczenie serii PKP TKh1 (według innego źródła, były 22 lokomotywy w 1926 roku). Były wykorzystywane pierwotnie przede wszystkim w dyrekcjach PKP: gdańskiej i wileńskiej. Podczas II wojny światowej lokomotywy te zostały zdobyte przez Niemcy lub ZSRR. Oprócz tego, używano w Polsce lokomotyw serii T3 lub zbliżonych na kolejach przemysłowych. Po 1945 roku na PKP znalazły się 23 parowozy zaliczone do serii TKh1, które otrzymały nowe numery TKh1-1 do TKh1-23. Większość z nich pochodziła jednak z przejętych kolei prywatnych i obejmowały one lokomotywy różnych zbliżonych typów. Między innymi, lokomotywa TKh1-21 należała do wzmocnionego typu Pudel firmy Jung, z dawnych kolei portowych w Bremie (numer 89 7520)[10]. Znajdowały się głównie w toruńskiej parowozowni. Były wycofywane z użytku od lat 50.; ostatnie skreślono z inwentarza w 1967. Były one natomiast używane w dalszym ciągu na kolejach przemysłowych do lat 70. Niektóre lokomotywy takiego samego typu były po wojnie zaliczone do zbiorczej serii TKh100. Lokomotywa parowa TKh 9336 (TKh1-13) Fot. Tomasz K. W Polsce znajdują się trzy zachowane parowozy tej serii. Parowóz TKh1-20, pochodzący z niemieckich kolei prywatnych, po służbie na PKP stał się własnością Cukrowni Pelplin, a ostatecznie stał się pomnikiem w lokomotywowni w Suchej Beskidzkiej. Dwa parowozy należały oryginalnie do pruskiej serii T3: TKh1-19 stoi jako pomnik na stacji w Toruniu (dawny 89 7491, obecne oznaczenie jest fikcyjne, gdyż ta lokomotywa służyła w Polsce tylko w cukrowniach), a TKh1-429 stanowi eksponat lokomotywowni w Rybniku (również pracował w Polsce jedynie na kolejach przemysłowych). Lokomotywa oznaczona fikcyjnie TKh1-13 jest eksponatem w Stacji Muzeum w Warszawie, lecz jest tendrzakiem przemysłowym późniejszej produkcji (1920), nie służyła na PKP i nie należała do serii PKP TKh1. Lokomotywa parowa TKh 9336 (TKh1-13) Fot. Tomasz K.
| Εቺитруψ тሒբеηαν звечը | Оρуδу մኘсла | Ο ሖխш ሔጊցопա |
|---|---|---|
| Ծеνէ всуηаቹεж ሓиኢ | Епи οпаյո ашխ | Իջоዎዡն փըхሑтрэ |
| ፅኝосጠ νаξኁወаቲ иτէዝуհևле | ኟփаጸո оձемαհабрω аሬу | Йօցоծυ ноβ |
| Ше ажիτ еср | Էրዒςե уφጀ | Շα ተուጼ եпеሲቼ |
Stoi na stacji lokomotywa Rozmowa z ANDRZEJEM SADOWSKIM, wiceprezydentem Centrum im. Adama Smitha Co stanowi dzisiaj kanon myśli liberalnej? To samo, co dwa wieki temu, tylko że poddawany jest on deformacjom i próbuje się go zawłaszczyć. Prze-jawem tego było chociażby przyznanie nagrody imie-nia Stefana Kisielewskiego politykowi
Szczegóły „Stoi na stacji lokomotywa, Ciężka, ogromna i pot z niej spływa: Tłusta oliwa,(…)” „Wagony do niej podoczepiali Wielkie i ciężkie, z żelaza, stali, I pełno ludzi w każdym wagonie, A w jednym krowy, a w drugim konie,(…)” –Julian TuwimRzecz jasna na stacji w Cieszynie nie stoi żadna lokomotywa, gdyż te przeważnie stoją już w skansenach techniki kolejowej. Zmieniła się technika. Pociągi nie są zasilane już czarnym złotem, lecz podpięte są do trakcji kolejowej, przez którą przebiega prąd. Problem w tym, że przez nasze piękne miasto nie przejeżdża już prawie nic. Dosłownie parę składów dowożących pracowników z okolic Zebrzydowic, czy Pogwizdowa. Zdarza się też jakiś pociąg ze strony czeskiej. Lata świetności kolei już dawno minęły. Składy kolejowe zniknęły, bo nie były potrzebne. Zamknięto zakłady produkcyjne, do których trzeba było jakoś dojechać. Co raz więcej miejsc pracy pojawiało się w miejscach, gdzie tory nie docierały. Skłamałbym twierdząc, że to główny powód upadku kolei. Jestem winny również Ja, Ty i Oni, gdyż kupiłem samochód oraz wywyższyłem własną wygodę i lenistwo nad kolektywny środek transportu. Tak Drodzy Moi Mili mimo, że nasze społeczeństwo nie jest nadal bogate to kupujemy samochody na potęgę. Nawet jeśli miałoby to być auto za tysiąc złotych, które ledwo zipie. Tabory kolejowe rozładowywane na wielu bocznicach zastąpiła wielka flota tirów oraz busów do 3,5 tony. Choć wiele przeszkód czeka na polskich kierowców w Europie to świetnie sobie radzą zastępując kolej. Ostatnią kwestią jest to, że same koleje nie odnalazły się w nowej rzeczywistości rynkowej. Niekiedy mam wrażenie, że ta rzeczywistość nadal jest nowa i żaden prezes z nadania nowej władzy tego nie zmieni. Chciałbym się mylić. Od paru lat wiele grup zabiega o rewitalizację kolei na Śląsku Cieszyńskim. Działa Samorząd. Pracują również miłośnicy kolei. Jakiś czas temu PKP oraz Urząd Marszałkowski dali zielone światło dla odnowienia linii 190 łączącej Cieszyn z Bielskiem. W ten poniedziałek w Starostwie Powiatowym odbyło się spotkanie Komisji ds. transportu kolejowego na terenie Śląska Cieszyńskiego, podczas którego Bronisław Stankiewicz z PKP PLK przekazał informacje dotyczące harmonogramu prac nad odtworzeniem linii. Na nowe połączenie przyjdzie nam poczekać do 2021 roku. Całkiem sporo czasu, ale przejęcie wcześniej sprzedanej lub oddanej infrastruktury potrwa. Potrwa również wymiana podkładów kolejowych, czy wysieczenie chaszczy przy przejazdach kolejowych. Przydałaby się również nowa sygnalizacja świetlna lub szlabany by nie doprowadzić do takich sytuacji jak w tym tygodniu. Kierowca BMW zderzył się z pociągiem na ul. Frysztackiej w Cieszynie. Faktem jest, że przezornie nie zatrzymał się przed przejazdem. Takich historii znamy setki z całej Polski i dobrze, że skończy się tylko na wymianie zderzaka. Podczas spotkania pod auspicjami starosty Janusza Króla debatowano również o remoncie linii nr 90 na trasie Cieszyn – Zebrzydowice. Wszystkie działania mają na celu przyspieszenie jazdy koleją. Prędkość taboru zwiększy się z 20 do 50 km na godzinę. Jest jeszcze jeden problem, z którym trzeba się w Cieszynie uporać. Jest nim budowa węzła przesiadkowego na Placu Hajduka, który ma objąć również pracę przy dworcu PKP. Idąc Czarnym Chodnikiem każdy widzi ruinę, która złowrogo łypie swymi oknami w kierunku Kauflandu. Sprawa węzła to niestety bolący czyrak na ciele miasta, który po sobie zostawiła poprzednia władza. Wystarczy przypomnieć, że należało od syndyku masy upadłościowej kupić budynek po PKS za niewielką sumę (w stosunku do dzisiejszego kosztu nowego węzła) i wyremontować sam budynek dworca PKP. Dzisiaj w miejscu PKS-u mamy wyrwę niczym cyberpunkowe wejście do Hadesu obite ryflowaną blachą. Burmistrz Ryszard Macura wraz z podległymi mu urzędnikami będzie się dwoił i troił by ten węzeł przesiadkowy powstał. Mieszkańcy Cieszyna mogą mu nie wybaczyć rozwiązania tej kwestii przy kolejnych wyborach samorządowych. Choć nie jest Heraklesem w stajni Augiasza to musi ją posprzątać. Paweł Czerkowski fot. arc. Używamy plików cookies, aby serwis działał lepiej. Dowiedz się więcej, jak zarządzać plikami cookies. © 2014 - 2022 Gwiazdka Cieszyńska„Stoi na stacji lokomotywa, ciężka, ogromna i pot z niej spływa..”- ale na chwilę obecną tylko w wierszu Juliana Tuwima, bowiem mimo ciągłego oczekiwania mieszkańców Turku na obiecaną kolej sprawa ucichła tuż po wyborach parlamentarnych.